Rozmawiam z Edytą Krakowiak o jej samotnym rejsie przez Atlantyk, który został brutalnie przerwany po niemal jedenastu dniach sztormu. Fascynująca rozmowa.
Jak to jest płynąć samotnie przez Atlantyk pięciometrową żaglówką? Piszę, że żaglówką, ale Edyta pewnie się żachnie na to określenie. No ale jak nazwać jacht, który jest o ponad metr krótszy od Omegi?
Edyta płynęła na tak zwanej „setce”. Cokolwiek to nie znaczy.
Zresztą, posłuchaj, to się dowiesz.
Więcej o Edycie Krakowiak:
FB: https://www.facebook.com/ediththetraveller
Blog Edyty: https://ediththetraveller.pl/
Tracking rejsu Edyty: https://share.garmin.com/edytakrakowiak/
Muzyka: tradycyjnie, fragment utworu Negroszanta zespołu Banana Boat.
2 odpowiedzi na “Samotny rejs przez Atlantyk na 5 metrowej żaglówce. Edyta Krakowiak.”
Ja też bardzo niedawno temu na 8m drewnianym jachcie z kotko Tosia.Pokonalismy ocean z Kotko z Teneryfy wia Cap Verde.A na Tenerifie dopłynąłem z UK.Pz Andrzej Placek.no i kocia Tosia.
Czy płynięcie z kocią jeszcze łapie się na samotny rejs? 😉 Gratulacje i wyrazy zazdrości. Może porozmawiamy o tym przy mikrofonie?